ostatni list do żony
już tu nie mieszkam kochana
wyprowadziłem się wczoraj na inny świat
i nie chcę wracać
bo wcale tu nie jest tak dobrze
jak myślisz
nie wiążą mnie już tęsknoty
spłonęły z trawą na jesień
a oczekiwania okazały się
niedorzeczne i głupie ...
choć przed odejściem
myślałem inaczej
zakwitły wiśnie
i słodkim welonem okryły pola
te ścieżki na których
zbierałem rumieńce z twej twarzy
te kwiaty które piły twe łzy
lecz już nie wrócę tutaj
i nie myśl, że cię nie kocham
bo nie chcę wracać
tu nie ma nic
co byłoby warte powrotu
a ciebie spotkam naprawdę niedługo
czekam na ciebie kochana