walka z Bogiem
zmęczony poddałem się -
widać zawsze bezsensowna jest walka z wiatrakiem
usiadłem u Twych stóp
cóż mi pozostało? - zaufanie
że plan twój najlepszy
że nic nie stracę tracąc wszystko
przegrałem
i tylko krzyk mój przebił niebo - osiągnął cel
ze skruszoną tarczą pewności
wróciłem na swoje miejsce
cóż mi pozostało? - cierpliwość
oczekiwanie na twój
uzdrawiający ruch
na szachownicy mego istnienia