po cichu
przypominamy sobie miejsca naszej młodości
z cichą nadzieją, że może powrócą tamci ludzie
i naprawimy niejeden błąd
że znów odżyją siły w nas, by przerastać samego siebie
ale tak nie zdarzy się ani dziś ani jutro
bo serce nasze spokorniało
i odpoczywa przemijając w szarości zwykłych oddechów
wybierając w każdej chwili ścieżkę bez tryumfów