zdziwienie
cóż
nie mam wątpliwości
że kochasz mnie
i chodzisz obok krok w krok -
nikt nie może się zatracić
przyklejony do Twego miłosierdzia
nie ma żadnej pieśni ani wiersza
by wyrazić moje szczęscie
i zażenowany milczę
bo trudno mówić o tym, co robisz ze mną
nigdy nie wyznam prawdy
bo krzywe jest każde słowo
a i kto uwierzy idiocie
że widział skrawek wieczności?
dlatego będąc pośrodku wielu
ściskam samotność
jak welon zaślubin
spijam twój nektar czułości
zakochany w Tobie
kontempluje nieoznaczoność
cóż powiem?
nic -
i będę liczył
że - jak zawsze - mnie odnajdziesz