gdy zamykam oczy
Magdalenie
było wiele chwil
gdy byłem szczęśliwy
i gdy płakałem
a łzy były jak krzyk radości
czysty i sięgający nieba
nie straciłem żadnej z nich
zapisałem na ścianach mego serca
każdą minutę
gdy świat rozkwitał magnolią
a ptaki unosiły mnie
ponad wszystkie smutki
wytyczając nadzieję
umrę niebawem
i co dzień wstaję z pytaniem: czy to już… dziś?
dziś, gdy szczęście
mnie zatrzyma i powie szeptem: wygrałeś!?
i przestanę tęsknić?
za czymkolwiek? i za kimkolwiek?
było wiele chwil
na szczęście za małych
na łzy za szybkie
gdy zmieniało się całe moje życie
jak motyl prostowałem pomarszczone skrzydła
jak sztandary zwycięstwa