Merkaba
te noce duszących wątpliwości
strzyg i wampirów
pijących moją krew
przepędził Twój poranny oddech
to Słowo
które mnie uwiodło
i zaprosiło mnie na pokład
wehikułu wieczności
ognistego rydwanu
wozu merkaby
mistycznej przygody
której nie sposób zamknąć
w żadne słowa
ta krew
która wycierała rozpacz
z twarzy wielu
przeżyć to i zobaczyć
to wygrać los na Agorze życia
to znaleźć bilet na sztukę
w kruchcie raju
ten dzień
przebudzający słońcem
moją duszę
i ulga
że jednak nie zostałem oszukany