dobrej nocy - dobry dzień

Piotr Wojciechowski

 

dobrej nocy - dobry dzień

synowi Abrahamowi


 

zaśnij synu

w tę noc dzisiaj

kiedy księżyc w pełni świeci

opowiada bajki dzieciom

przekomarza się z gwiazdami

i odwraca się plecami do nich

obrażony że nie wierzą w jego bajki

tylko mówią:

to jest wszystko wymyślone"

 

zaśnij synku

w tę noc ciemną

kiedy nie ma już księżyca

wszystkie bajki gdzieś uciekły

tylko wiatr dziś mówi nam legendy

porywając z ziemi liście

wymachuje zamaszyście

swoim piórem

którym nigdy nie potrafił pisać

i dlatego wciąż obłoki tak rozgania

bo się śmieją z tego drania

który buja wciąż do rana

wszystkie dzieci

 

zaśnij synku

kiedy nocą

wszystkie dzieci śpią

a po co ?

 

po to żeby może jutro wstać

i pobawić się z tatulkiem

razem śpiewać

słuchać kiedy mówi ci historie

o tych ludziach

jak wierzyli

że nie żyje się przez chwilę

potem koniec

 

że jest Bóg co ciągle kocha

nawet wtedy kiedy jesteś brzydki

i niegrzeczny

 

wiesz mój miły ?

 

czasem dobrze gdy po nocy

skaczesz do mnie na kolana

i zaczepiasz mnie od rana

swym uśmiechem

 

ja już dzisiaj nie potrafię

tak się śmiać gdy rano wstaję

po tej nocy w której spać nie mogłem

bo myślałem o problemach

z przyjaciółmi i wrogami -

...znów zmęczony wstaję z rana

 

( to przez gwiazdy

znów świeciły prosto w oczy

kiedy chciałem zasnąć )