wiersz specjalnie napisany dla mojej żony Wioletty

Piotr Wojciechowski

wiersz
specjalnie napisany
dla mojej żony Wioletty
(o który prosiła)


 

    przywrócić wspomnienia?

    uciekną jak wróble gdy klasnę

    napisać erotyk?

    to jak pochwycić wiatr w garść -

    nie uda się

    namalować” Jej portret?

    szkoda atramentu (i pieniędzy) - nigdy nie starczy

    cóż zrobić mam

    gdy prosisz o wiersz?

    i czekasz?

    napiszę dla Ciebie piosenkę:

 

znów zniknął ciepły wiatr z południa

i nie słychać skowronka śpiewu

i kwiaty znikły z pola

jak miły sen

                           a Ty do dziś jesteś ze mną

                           a Ty jeszcze dzisiaj słuchasz mnie

                           choć okłamałem Ciebie tyle razy

                           i tyle razy nie kochałem Cię

 

znów ławki puste są w parku

i słońce nie lubi świecić długo

a ludzie mniej śmieją się do siebie

bo usta znów ściska mróz

                           a Ty jeszcze dzisiaj się uśmiechasz

                           patrzysz i siadasz blisko mnie

                           choć krzyczałem na Ciebie tyle razy

                           i tyle razy zostawiałem Cię

 

i myślę że znów przyjdzie marzec

jak kiedyś gdy spotkałem Cię

i pierwszy raz z Tobą rozmawiałem

o kwiatach na naszym balkonie

 

                           a dzisiaj nie mamy balkonu

                           i kwiaty wyschły jak pieprz

                           lecz widzę że jednak wciąż była tu miłość

                           gdy patrzę na dzieci

 

a Ty do dziś jesteś ze mną

a Ty jeszcze dzisiaj słuchasz mnie

choć nie słuchałem Ciebie tyle razy

i tyle razy

chciałem kochać Cię…