wiersz specjalnie napisany dla mojej żony Wioletty
wiersz
specjalnie napisany
dla mojej żony Wioletty
(o który prosiła)
przywrócić wspomnienia?
uciekną jak wróble gdy klasnę
napisać erotyk?
to jak pochwycić wiatr w garść -
nie uda się
„namalować” Jej portret?
szkoda atramentu (i pieniędzy) - nigdy nie starczy
cóż zrobić mam
gdy prosisz o wiersz?
i czekasz?
napiszę dla Ciebie piosenkę:
znów zniknął ciepły wiatr z południa
i nie słychać skowronka śpiewu
i kwiaty znikły z pola
jak miły sen
a Ty do dziś jesteś ze mną
a Ty jeszcze dzisiaj słuchasz mnie
choć okłamałem Ciebie tyle razy
i tyle razy nie kochałem Cię
znów ławki puste są w parku
i słońce nie lubi świecić długo
a ludzie mniej śmieją się do siebie
bo usta znów ściska mróz
a Ty jeszcze dzisiaj się uśmiechasz
patrzysz i siadasz blisko mnie
choć krzyczałem na Ciebie tyle razy
i tyle razy zostawiałem Cię
i myślę że znów przyjdzie marzec
jak kiedyś gdy spotkałem Cię
i pierwszy raz z Tobą rozmawiałem
o kwiatach na naszym balkonie
a dzisiaj nie mamy balkonu
i kwiaty wyschły jak pieprz
lecz widzę że jednak wciąż była tu miłość
gdy patrzę na dzieci
a Ty do dziś jesteś ze mną
a Ty jeszcze dzisiaj słuchasz mnie
choć nie słuchałem Ciebie tyle razy
i tyle razy
chciałem kochać Cię…