wiersz niereligijny

Piotr Wojciechowski

 

wiersz niereligijny


 

Ty Mesjaszu
nie mogłeś zrobić inaczej
jak tylko uratować mnie

nie mogłeś obronić się
przed moja przemocą
i nie dać siebie podeptać

Ty Pomazańcu
nie mogłeś zrezygnować z ostatniego miejsca hańby
i nie zająć tronu rzeźbionego Twoją krwią

Ty Miłośniku Życia
wyrzekłeś się tryumfu wybierając bankructwo
by zadławić Śmierć swoim ciałem

przeznaczony do świętości
wybrałeś totalne bankructwo
by pobrudzić się moimi obrzydliwościami

nie potrafiłeś zapomnieć o mnie
więc zostawiłeś wszystko
by zamknąć się w moim namiocie ciała
by być jedno ze mną

jak to możliwe, by odwrócić się
od takiej miłości?!
powiedzieć religijnie: zrób cud, to uwierzę!
i nie zobaczyć troski
z jaka mnie ratujesz!