Aquileia
zatrzymałeś tam czas
i wczesny smak Kosciola
obroniłeś przed zagładą
w mozaikach i freskach
fotografie ducha i słowa
jako wyrzut
dla naszej „pobożności”
którą coraz częściej
wymiotuje nasz świat
i jego stworzyciel
zatrzymałeś tam dowód
że zabłądziliśmy
od prostoty i pokory
ubierając się
w roszczenia i prawa
w pewność siebie
i górujące oko
kolorowe kamyki krzyczą do nas
pewne tego co widziały
gdy rodziła się Eclesia
odsłaniając swą nagość - protestują -
obserwując przemiany świata
nie rozpoznają ducha
który mieszka w nas
gdy wejdziemy do wnętrza
na mozaice ujrzymy morze:
płaszczki, smoki i minogi
węże morskie i potwory
których nie zna nasze oko
łódź rozcina słone fale
niosąc nadzieję ratunku
dla tonących
w śmiertelnych wodach
Wybrani
to ci na których czeka z jękiem
całe stworzenie
Wybrani
to jedyni przejęci tragedią
owcy zagubionej
to Oni wyrywają z paszczy smoka
ciebie i mnie
nadzy
nie mający nic
dają WSZYSTKO
Aquileia Ich zna
i czeka na powrót wojowników
w tych tragicznych czasach
gdy upadają mury
świątynia upada
a lud wygnany cierpi
Aquileia czeka -
słyszy głos Wybranych
szum wód muskanych łodzią
gdy nadpływają na pomoc tonącym