do końca
jest tyle rzeczy do zrobienia
przed moja prywatną śmiercią
że kalendarz pęka w szwach
a zegar musi dzielić sekundy na pół
każdy sen nie może trwać za długo
bo skradnie mi twój uśmiech
i poranny wschód słońca
o który kiedyś nie dbałem
wysyłam ekspedycje ratunkowe
serc które skrzywdziłem
twarzy które wykrzywiłem
historii którą zagmatwałem
ostatnia prosta jest najważniejsza
tu rozegra się finisz -
chciałbym dobiec
i wykrzyknąć proklamacje:
udało się!