nagle...
nagle wszystko leci z rąk
trudno myśli pozbierać
sami z własną samotnością
spieramy się o pierwszeństwo
nagle świat przechyla się
i niebezpiecznie wykrzywia
wszystkie nasze myśli
na wszystkich naszych drogach
wywraca drzewa
i przyjaźnie
nagle wydaje się nam
że już gorzej być nie może
że nikt nie uratuje nas
gdy ziemia w konwulsjach
otwiera swą gardziel
nagle historia dziwnie zmienia tory
wychodząc poza granice
naszych przewidywań
i okazuje się, że wszystko szło dobrze
że Ktoś przemyślał
każdą naszą chwilę
by zaprowadziła nas do szczęścia