nie zdążę

Piotr Wojciechowski

nie zdążę


 

nie zdążę pójść wszędzie

gdzie zostawiłem

ślad moich grzechów

życie za krótkie jest!

czas za szybko płynie!...

 

nie zdążę zapukać do tych

którym z kruchej historii

ukradłem smak nadziei

wybiłem z głowy miłość

zdmuchnąłem nikły płomyk...

 

nie zdążę oddać wszystkich długów

naprawić wyważonych drzwi

posklejać rozbitych naczyń

odkupić skradzionych tęsknot

odbudować ruinę

upadek- owoc mego przejścia...

 

nie dam rady wrócić w tamte chwile

i popchnąć historię tak

by wyrzuty

nie deptały mi po piętach

zamknięty tylko w TERAZ -

czy mogę coś uczynić

w obliczu echa moich łajdactw?

 

tylko to mi pomaga dalej żyć

że Ty się tym zająłeś

od dawna nie pozwoliłeś

by zginęły Twe stworzenia

 

tylko to pozwala mi co dzień

zaczynać ze spokojem

cieszyć się chwilami

które odkupiłeś

i nie wydać wyroku potępienia

na siebie

 

dlatego dziś próbuję robić

to co chcesz

przekreślić marzenia

zostawić wszystko

wydać mych wrogów w Twe ręce

jak cień iść ku Światłu

by w końcu stać się Nim