ballada o ojcu

 

ballada o ojcu


 

kiedy byłem jeszcze mały

to zbierałem okruchy chleba

by nakarmić nimi konie

i żołnierza ołowianego

 

kiedy byłem jeszcze mały

to skakałem po kamieniach

jak po wyspach oceanu

bo oceanem była ziemia

 

kiedy byłem jeszcze mały

to łapałem cienie słońca

i rękoma na ścianie układałem

świat od psa aż do zająca

 

kiedy byłem jeszcze mały

odkrywałem nowe kraje

tuż za drogą za podwórzem

gdzieś przy parku na garażach

 

kiedy byłem jeszcze dzieckiem

to mój tata z moją mamą

mieli trochę więcej włosów

więcej śmiali się i śpiewali

 

teraz kiedy już wyrośli

z lat biegania za dzieciami

już nie mówią do mnie: synku

tylko: Piotr - i mniej śpiewają

 

teraz kiedy i ja także

już nie mały ale ... większy

ogniem oczy mi się palą

kiedy widzę „małe świerszcze”:

trzy dziewczynki i dwóch chłopców

jak czytają krzyczą piszczą

i do nóg się przytulają

mówią: tato kiedy przyjdziesz

i ...

 

kiedyś byłem małym dzieckiem

dziś poważnie patrzę w życie

coraz trudniej mówić Tato

chociaż On jest coraz bliżej