apologia

 

apologia


 

to nieprawda że nie dałem Ci nic
i
że pomyliłem się
i tkałem świat twój fałszywymi nićmi
ż
e prowadziłem Cię ścieżkami tak
by
ś wybierać nie mogła
i
życiu twemu zabrałem
najpi
ękniejsze rozbłyski szczęścia

to nieprawda, iż zamykałem Ciebie
w
świecie z czterech ścian
i zwi
ązywałem opaską oczy
że Ci ukradłem przyjaciół
i rado
ść dzieciństwa

dziś napadają mnie demony
wytykaj
ą palcami
i mówi
ą: ty nie kochałeś!
i
życie twoje było kłamstwem!
wszystko stracone!

wtedy z serca wyciągam pamiątek szkatułę
zaglądam do niej i wołam:
któ
ż kocha: ty? ja??
któ
ż myli się? któż zna drogę na przestrzał śmierci??

choć nigdy kochać nie umiałem - kochałem
cho
ć zawsze bałem się śmierci - nie umarłem
cho
ć lęk jutra ściskał mnie - rozdawałem

i mówisz do mnie: być może
lecz dzi
ś jest inaczej -
twój romantyzm prysn
ął!
a praca i pieni
ądz przykryła serdeczność
szaleństwo i radość!

---------

odnajduj
ę dziś miejsce swoje
na poboczu
życia
bez oklasków i glorii
jakby wzgardzony i odrzucony
chwytam chwile upokorze
ń jak zatrute motyle
i maluj
ę nimi dzień za dniem
cierpliwo
ść oczekiwania