bez pośpiechu
bez pośpiechu
noce kiedyś były takie długie
czas przez dzień kroczył wolno
bez pośpiechu robiliśmy
wszystko nawet więcej
piękniej szczodrzej
i nie było w nas tych lęków
które dzisiaj w nas wciąż szepczą:
trzeba szybciej, bo wyprzedzą
czujnym okiem badać "teren"
czy nie kryje gdzieś cham wroga
kiedyś ręce mieli dłuższe
do dawania darmo-darmo
nie robili kosztorysów
za twój oddech
lecz dawali to ostatnie
i nie było w nas tej manii
przeliczania czy to warto
czy opłaci się czy zwróci
jak mieliśmy dzieliliśmy
żeby razem dzielić radość
była kiedyś większa wolność
wobec przemijania świata
nie parliśmy w przód po trupach
żeby przeżyć
żeby zdążyć
siadaliśmy gadaliśmy wieczorami
nie o forsie nie o kasie
przy włączonej czarnej płycie
zdawaliśmy sobie sprawę
gdzie idziemy
noce kiedyś były takie długie
czas przez dzień kroczył wolno
pośpiech rzadkim był nam gościem