moja wina
moja wina
...moja wina...
moja wina, że dziś spotkać nie mogę tylu ludzi
mijamy się jak obcy
dotykając naszych wspólnych przeżyć
nie przekraczając wyznaczonej granicy -
granicy szczerości
moja wina
moja bardzo wielka wina
że miłość rozmieniłem na swe przyjemności
rzucając tylko okruchy tym
którzy mnie kochali
kochali naprawdę
moja wina
wina śmiertelna
że sprzedałem swą gorliwość
za odrobinę małego nie-świętego spokoju
garść wygody
i zgasiłem ogień w sercu
cóż
dziś rzucają się na mnie
moje własne grzechy
jak echo z dalekiej przeszłości
cóż mi pozostaje?
czy wybaczą mi wszystko?
ci, którzy czekali na moje nawrócenie
wybaczą moją winę?