od dawna
od dawna
od dawna znałem całe swoje życie
wypisane na marginesie każdego wydarzenia
zapowiedzi cierpień i obietnice wybawień
nie było niczego
czego nie mógłbym się nie spodziewać
ukryte na zwitkach wypadów w góry
załączone do każdego spotkania
wypisane na twarzach, słowach i cieniach
od dawna znałem całe moje życie
tylko nic nie rozumiałem z niego
i szarpany nerwicami
wiłem się jak piskorz
jak dobrze doczekać takiej chwili jak ta
gdy prawie wszystko jasne jest
jak promień słońca
i gdy nawet niejasne
to głęboka pewność zawsze dobrej przyszłości
pozwala ruszać co dzień
i nie bać się