sens

sens

Marysi i Arturowi


 

niechcący urodziłem się w tym świecie

niepytany o zdanie

czy chcę istnieć?

zaplątany zostałem w historie

tak wielu ludzi

jednych poznałem bardziej

innych prawie wcale

 

istnienie moje ledwo tlące się

cudem przetrwało

tysiące moich głupich wyborów

i nawet czasem zabłysło

wbrew naturze

zostawiając ślad wiecznego oddechu

 

wiele razy byłem pewien

że cierpienie

to cień drugiego człowieka

jego błędów i grzechów

i co dzień szedłem na wojnę

by zmienić świat

aż odkryć po latach

że nic nie rozumiem

 

i dziś

gdy całe me ciało traci świeżość

zaczynam

lękać się o siebie

gdy oczy widzą to, co nie widziały

w głębi mego serca

i uszy słyszą to, co nie słyszały

i wtedy już wiem

jak daleko mi do miłości

 

a jednak warto jest żyć

mimo tylu łez

by znaleźć sens

stworzony z miłośći