tęsknoty

Piotr Wojciechowski Drukuj E-mail

tęsknoty


 

nie tęsknie już za domem

za biało-róż magnoliami

za parkiem z mnóstwem platanów

i za dywanami krokusów

 

już serce nie bije mi szybciej

gdy idę wzdłuż domów z secesji

gdy widzę Odrę i zamek

i smaga mi twarz wiatr od morza

 

dziś moja tęsknota

to siąść z przyjaciółmi

móc wyznać im wszystko

jak było na wojnie

do jakich domów zawiodła nas burza

i jak uciekłem przed nagłą ulewą

 

wieczorem czasu nie liczyć

nie spieszyć się do niczego

ale wysłuchać zranionych

no i zobaczyć zwycięzców

zaśpiewać kilka szlagierów

i zasnąć uspokojony

jak mysikrólik

 

ale najbardziej tęsknię za życiem

prawdziwym, bez hipokryzji

za wolnym sercem

które wychodzi

na spacer z wszechświatem

zawsze gotowe by kochać