w klatce
w klatce
zmęczony idę spać
zmęczony wstaję rano
dotyka mnie zmęczenie
w ręce - od pracy
w brzuch - z głodu
w oczy - ze zgorszenia
i w usta - od milczenia
trawi jak płomień moje kości
i serce - dlatego że nie kocham
(jak może kochać egoista
kiedy ma czas wydawania owocu !
przecież wszystko mu się należy ?!)
Najbardziej jednak zmęczoną mam duszę
duszę jak w klatce
zamkniętą w więzieniu samotności