szczerość

 

szczerość


 

przechodząc z latarką

przez las

zawiedzionych przyjaźni

sfałszowanych wyznań -

słyszę jak kukułkę

dźwięk nadziei

że za rok dwa cztery

nie będę żałował

nieprzespanych nocy

dni pełnych oczekiwania...

      ----------------

dziś nie żałuję

tamtych chwil - wydarzeń -

nie drży mi głos

gdy spotykam

tych wszystkich

najbliższych znajomych”

którym wkraczałem w życie - nierzadko

jak niedźwiedź w mrowisko

czy jak kuna do gniazda

... ale nie żałuję ...

nie żałuję tych wszystkich kłótni

gdy szczerość

podważała drzwi

mego egocentrycznego serca

i spuszczała ze mnie powietrze

i stałem w bezruchu

jakiś czas

podobny do starej warszawy

z przebitymi oponami

      ----------------

dziś dziękuję wszystkim

którzy nie pozwolili

zakuć się w kajdany

mojej osoby

i moich projektów

i litości do mnie

i zostawiali mnie

na    krótki czas

by być może powrócić

kiedyś na dłużej

i przejść się ze mną po lesie

oglądając zniszczone stare ślady

naszych butów

bez sentymentalizmu

bez latarki

bo wszystko wreszcie

stało się    jasne