słuszna bezradność
słuszna bezradność
jestem bezradny
bezradny bez granic
gdy słyszę
jak mówią złe o Tobie
przecież wiem
jaki jesteś
jaki byłeś
dla mnie
czy ktoś jeszcze
poznał Ciebie takim?
czy ktoś zna prawdę??
czy to wszystko wydarzyło się???
jestem pewien, że tak
ale ten krzyk żalu
ciągle w tle zabiera chęć do życia
a gołębie nad podwórzem
lecą i nie zdają sobie sprawy
że cierpimy
i że szukamy coś więcej
niż kilka ziaren pszenicy
znaleźć! sens
a raczej: odkryć!
ten w bezczasie Twym przypisany
gdzie załamują się wszystkie prawa fizyki
jestem dziś bezradny
i cierpię
gdy słyszę jęk dusz wielu
krzyk wyrzutu
że zapomniałeś
że bawisz się nami
ze jesteś zły
nie mogę pomóc
ale mogę dać się nawrócić
i w końcu pozwolić
bym tracił życie
kropla za kroplą
malował
czerwony sens istnienia
w ich duszach