nie chcę
nie chcę
nie chciałbym tobie
kochany kochana
planować życia i manipulować
dlatego noszę w mym sercu cierpienie
uwięziony głos -
by nie pouczać
i nie mącić wody twego życia
i nie chce również
wyznaczać ci granice
albo je łamać
jak gdybym przenikał plan
i mógł wskrzesić życie
gdy pójdzie coś nie tak
lecz czasem lęk
który wyskakuje nagle zza rogu
przeraża tak
że gubię się
i wychodzę przed szereg
by zrobić to, czego Bóg „zapomniał” zrobić
wybacz mi
kochany kochana
niedoskonałość
jaka towarzyszy po dziś dzień
i grzechu cień
który zmusza mnie
iść tam gdzie nie chcę
i robię to czego nie pragnę