jedność
jedność
Krzysztofowi
nie potrafię dziś pojąć człowieka
co mieszka w nim?
i co przeżywa?
gdzie ciągną go siły zakryte?
gdy zarygluje duszę
i zamknie się w swojej twierdzy
nie mam sposobu by z nim wypić
mleko i miód obiecany
jest we mnie ból i udręka
i jedności wygnanej - nie złapię
a racja czy „święty” spokój
zabiera mieszkanie miłości
dziś nie potrafię cię pojąć
bo oczy bielmem zarosły
o! wybaw mnie Przenajświętszy
doprowadź nas aby się spotkać