poza horyzont

 

poza horyzont

Marii Weronice Judycie Abrahamowi Eliaszowi Jakubowi Carmen Tytusowi Racheli


 

                    prolog ...

panie Frodo
jak sko
ńczy się twa podróż?
gdy przestrze
ń stąd do celu
pe
łna wrogów

jakżeż można przemknąć się cicho?
czy
ż Oko nie czuje wszystkiego?
coraz trudniej d
źwigać brzemię
kiedy widzą nawet cienie

gdzie kres twej drogi?!
bramy powrotu zaciskaj
ą się
bezpowrotnie
im bli
żej cel przed tobą

co popycha cię wprost w przewrotne ramiona?
czy warto straci
ć zieleń i kwiaty Shire'u?
i zapach truskawek?
i przyjació
ł śmiech?
- ca
ły spokój życia?

panie Frodo
dok
ąd zaprowadzi cię twój wybór?
kim jeste
ś by zależało od ciebie
szcz
ęście tak wielu?
kim?

                    ... epilog .......

stojąc przed oceanem życia
z przera
żeniem sięgamy wzrokiem w bezkres
przez ruchome
ścieżki fal

nie znamy smaku dotarcia na brzeg
l
ękamy się wyruszyć w nieznane
zostawi
ć na piasku ślad

odbijamy od brzegu
maj
ąc przeczucie, że musi być pięknie
osi
ągnąć nieskończone

i chociaż czoło głaszcze wiatr powrotu
przebijamy fale
odpychaj
ąc za siebie przeszłość

by kiedyś przekonać się
ż
e wszystko było pewne od początku
że nie było klęsk i porażek

bo kroki nasze za każdym razem
przeciera
ły szlak na Wschód
prowadzone nieogarnion
ą tęsknotą

za wieczności ogniem
za nie
śmiertelnością
za Miłością