żyć i nie umierać
żyć i nie umierać
czy będzie coś dobrego z mego życia?
czy kiedyś ktoś powie: "tak chciałbym żyć jak on"
czy uda mi się tak, jak udało się Albertowi?
na jedną kartę postawić wszystko
i nie przegrać?
zatrzymuję się by przeliczyć możliwości swoje
lecz tracę wszelką nadzieję - co za człowiek ze mnie!
ale gdy idę wpatrzony w to, co przede mną
to, co innego - chce mi się żyć i nie umierać!
jak zapamiętają mnie i co będą mówić:
"ale to był głupek!" czy "miałem szczęście go znać"
a może nikt nie zauważy, że całe życie zmagałem się
że kochać chciałem
że próbowałem
a Agnieszce i Felicycie udało się
bez cienia wątpliwości
i Carmen też - to moja córka
tylko jeden dzień była koło mnie a zmieniła całe moje życie
- niewiele trzeba by życiu nadać smak
czy uda mi się?
czy mi się uda??