przyjaciółko duszy

Piotr Wojciechowski Drukuj E-mail

przyjaciółko duszy


 

 

Ty

której nie słyszę

ale kroki Twe widzę

zostawione na mokrej trawie

mojego istnienia

 

nie muszę wydeptywać scieżek

ani składać ofiar

byś mnie kochała

i miała oko na mnie

 

delikatnie przesuwasz palcami

korale życiodajnych kropel

bym ugasił pragnienie

sensowności życia

 

nie wychodzisz nigdy przed szereg

niosąc cień za płaszcz

by przypadkiem nie pomylił Ciebie

z Wiecznością

 

Mario

święta przyjaciółko mej duszy

na grani wszechświata

przez pole bitwy o wszystko

przeprowadź mnie bezpiecznie