rozterka
rozterka
Piotrowi L.
tyle razy próbowałem wyznać Ci ustami swoją wdzięczność
lecz sercem daleko od Ciebie
znaczyłem w mym życiu
ślady nieufności
omijając twe święte plany
to rozdarcie
rozcinało moją duszę wiele lat
a Ty pozwalałeś
bym próbował swoich sił
i smakował goryczy życia bez Ciebie
dziś zdaję sobie sprawę
że gdyby nie Twa powściągliwość
nie przekonałbym się nigdy
że tylko przy Tobie
znajdę
odpoczynek od mojej głupoty
od nerwic
od presji świata
od pożądliwości wszystkiego...
czy zaprosisz mnie jeszcze kiedyś
do szaleństwa?
do ognistych wyrzeczeń?
do pozostawienia wszystkiego za sobą
by tylko być blisko Ciebie?
bo jeśli dziś tęsknię
to widać, że odszedłem
od murów Twej świątyni
a oparty o cokół rutyny
bez mocy wyznaję swoją wdzięczność
z wiosną zielenieją pąki
coś nowego nadchodzi po cichu
by wybuchnąć kolorami
i zapach słodyczy rozmazać
na każdym stęsknionym sercu...