od do

 

od do


 

co miałem robić! co?

gdy Cię nie znałem…

męczyłem świat swoim oddechem

wylewałem potok słów

truciznę

która uśmiercała nadzieję

 

ślepy

ucząc ślepoty każdego

przechodziłem z ciemności w ciemność

mając z dnia na dzień

coraz mniej światła

 

ale to to nie ból zwycięża

lecz ukojenie

nie krzyk przynosi wiosenny wiatr

ale śpiew

 

i wszystko zabrałeś

lecz nic nie przepadło

całego spaliłeś

lecz nie unicestwiłeś