to nieustanne zmaganie
to nieustanne zmaganie
dla moich dzieci
bywa, że mam wątpliwość: czy słyszysz i pamiętasz o mnie?
i czasem myślę: czemu milczysz? czemu schowałeś się?
mijają chwile i dni, jak obłoki wiatrem poganiane
i coraz trudniej uwierzyć, że wszystko idzie dobrze
wiem, że to tylko konieczne zmaganie
i na pewno jesteś pełen zainteresowania
ale wiesz, jak trudne jest czekanie:
te noce pełne lęków
te rozmowy wsączające zamieszanie
i powstrzymywanie siebie, by zrobić… coś
dziś mam wątpliwość, czy ważna dla Ciebie
jest moja córka, mój syn -
tak dziwnie prowadzisz ich historie
jakby byli zdani tylko na siebie
ale od razu wołam w moim wnętrzu:
przecież byłeś dobry dla mnie
z pewnością będziesz dobry i dla nich!
ja cierpiałem i zobaczyłem sensowną ścieżkę
twoich walk o moje nawrócenie
i zostawiam wtedy mój niepokój
na wieszaku w przedpokoju
i odpoczywam w fotelu przed następną walką