Loretto

 

Loretto


 

wszystko wskazywało, e nie dojdziemy
do doliny uspokojenia naszej duszy
przeciwno
ci zamykały ostanie otwarte bramy
bezwzgl
dnie

tyle poraek - kłótni, walk o racje
stoczonych przy stole wspólnego chleba
tyle niewybaczonych b
łędów
uderzonych policzków
ciekajcych łez
ukradzionych nadziei

gdy bylem w Twym Domu
pierwszy raz
uwierzy
łem, e zrobisz wszystko
by nas uratowa

gorliwa Piastunko moich kroków

dzi
gdy z Tobzasiadłem do stołu
po czasie st
sknienia
widzia
łem, jak subtelnie wplotła
w kade nasze istnienie
t
samzłotni
uległoci

plany nasze odeszły
nie spe
łniły si
ale wicej otrzymalimy
ni
spodziewalimy si
gdy doszlimy do doliny Montorsso