przejście

Piotr Wojciechowski Drukuj E-mail

przejście


 

weszliśmy razem w środek wąwozu

niewiele nieba dały nam szczyty gór

a chłód wycierał naszą suchą skórę

 

mijały lata, nowe nadeszły natchnienia

ziemia i pot urodziły domy wyrwane wyobraźni

wyschły łzy i krew rozmazana na twarzach naszych bliskich

 

minął kawał życia, a my wciąż tacy jakbyśmy zaczynali

odkładając co dzień na jutro kochanie

wyciągając na wierzch głupotę

i adorację oszczędzonego czasu

 

co zobaczymy, gdy skończymy i dojdziemy?

niebo będzie za nami czy przed nami?

czy zdążymy poznać smak miłości?

 

 

 

 

2010