miasto

Piotr Wojciechowski Drukuj E-mail

miasto


 

Ps 97, Skalní Město

 

jest miasto

skryte przed nami przez wieki

w środku gór

zakryte całunem drzew -

nasz przyjaciel ogień

rozniecił pożar

połknął las

odsłonił drogi i ścieżki

wydobył monument ścian

 

ogromną łuną

zaprosił nas by poznać tajniki

zasłoniete przez lata

odkryć nagą prawdę

ukrywaną latami

wydobyć zapomniane piękno

zmrożonej surowości

 

Skalne Miasto

kościec prostoty

zimne i wilgotne zaułki

labirynt śmierci

skamielina milczenia

dostępna dla cierpliwych

pokornych

gotowych zaryzykować

odsłania ukryte historie

zatrzymane w czasie

 

zakochani w wiecznym pocałunku

wyznają miłość

która przetrwała wszystkie wojny -

jezioro ukryte w dłoniach skalnego szczytu

wylewa na żądanie

krzyk wodospadu -

zamki jaskinie wąwozy

rycerze zastygli w walce

słońce cisza i szelest liści

polukrowany ptasim świergotem

 

dziś nasz świat

zalała rzeka pożogi

by odsłonić odrzuconą Prawdę

wypalić oplatające korzenie zła

i „stworzyć” nową Świątynie

żywych sakramentów zbawienia

 

Wieczne Miasto

niezniszczalne

przepiękne

witane okrzykiem zachwytu

wypełnione ludem

świętych grzeszników

ponadczasowe

odrodzone z ognia odrzucenia

i słusznego oburzenia

 

Eclesia

ta Pani która

zapomniała jak całuje Ukochany

i jak oddać się na łożu Miłości

z zamrożonego serca

zaczyna znów płynąc krew

a w ustach pojawia się Dobro

nogi budzą się i chcą wyruszyć

czekają gdy drzwi otworzy Anioł

i znów będzie piękna

i pociągająca