tak wiele, tak późno

 

tak wiele, tak późno


 

to wszystko co przeszło koło mnie
tak szybko
by
ło wspaniałe było najlepsze
ta droga
ciekajca
mi
dzy wielu kamienistymi posgami
o otwartych ustach pe
łnych strachu
by
ła jedyna
by
ła jedyna by powrócido domu Ojca

dzikiedy widzto wszystko -
ogarniam wzrokiem moj
przeszłość
dopasowanych ludzi do wszystkich aktów ycia
idealnie skonstruowane spotkania
otoczone wszystko estetyk
materii:
wspomnie
purpury nieba
kolorów stworze

dokładnociwykonania

dzikiedy widzto wszystko
t
skniza Tob
z wdzicznoci chciałbym oddawszystko
i chocia
nie mam nic
wiem,
e przyjmiesz moje wyznanie

tak wiele Twych natchnie
zgubiłem
Twej darowanej
łaski
straci
łem

tak póno Cipoznałem!